piątek, 11 maja 2012

Opowiadanie cz 66

-Słucham?- odebrałam zmęczona. Numer był zastrzeżony.
-Odwal się od Harrego, dobrze Ci radzę- brzmiał głos w słuchawce. Po chwili dało się tylko słyszeć urywane dźwięki  przerwanego połączenia. Co jest? Nie bardzo wiedziałam co o tym myśleć, więc poszłam spać z postanowieniem, że nie powiem o tym incydencie chłopakom, by się nie martwili.

Rano (ok 15:30 xd)
-No wreszcie!- Mateusz rzucił się na mnie, wyraźnie ucieszony wizytą- myślałem, że już nigdy nie przyjdziesz
 -Ja? A sam nie możesz przyjść?- zapytałam z uśmiechem odwzajemniając uścisk
 Weszłam do domu. Było dokładnie tak, jak zawsze, żadnych zmian. Oni nie lubią zmian.
-Kochanie jesteś jakaś nie wyspana- powiedziała ciocia- to był zły pomysł byś sama mieszkała
-Ja nie jestem wyspana?- powiedziałam z uśmiechem- wstałam o 12 i zdecydowanie się wyspałam
-Taa jasne- powiedział Mateusz, który mi najwyraźniej nie uwierzył. Popatrzyłam na niego tak, ze po chwili odwrócił wzrok, a potem uśmiechnął się i dodał- i tak ci nie wierzę
-Nieee!- krzyknęłam z udawanym przerażeniem- i co ja teraz zrobię? Oj biada mi biada! Mateusz mi nie wierzy!- jednak fakt faktem nie wyspałam się i zaczęłam ziewać zdradzając swoją pozycję
Na to Mateusz z szyderczym głosem:
-Hhahahahaaha- wybuchnął śmiechem- i kto miał rację? Kto?
-Na pewno nie ty!- zaczęłam się śmiać
-Ja ci dam!- krzyknął i zaczął gonić mnie po całym domu. Nagle usłyszałam huk i słowa Mateusza- Ja pierdole, znowu ten chodnik!
Wychyliłam się zza ściany i nie mogłam opanować śmiechu. Z bólem brzucha osunęłam się po ścianie na ziemię, nadal nie mogąc przestać się śmiać
-Takie śmieszne?- zapytał patrząc na mnie ironicznie
-Tak- odpowiedział zwijając się ze śmiechu

O 19:30 wróciłam do domu. Po chwili zadzwonił Zayn.
-Hej mogę wpaść z Niallem?- zapytał
-Jasne wbijajcie
Po 15-stu minutach byli już pod moimi drzwiami.
-Ubieraj się wychodzimy- powiedział Zayn w progu drzwi
-Co? Gdzie?
-Na spacer- powiedział Niall
-Teraz?- spytam z niedowierzaniem. Zdecydowanie nie chciało mi się iść
-Noo teraz- uśmiech Zayna był boski
-Ok dobra wejdźcie- zaprosiłam ich do środka- zaraz będę gotowa
Przebrałam się w to: http://www.photoblog.pl/modnexozestawy/122293987 i wyszłam za chłopakami.
-Gdzie idziemy? - spytałam w końcu
- Zobaczysz- powiedział Niall
-A nie możecie mi powiedzieć?- zapytałam
-Nie- odparł Zayn
-Czemu?- i tak mi to nic nie da, ale może uda się cokolwiek od nich wyciągnąć
 -Bo obiecaliśmy- powiedział Niall
-Komu?
-Czy ty musisz tyle pytań zadawać? I tak ci nic nie powiemy- oczy Zayna mówiły, ze będzie się trzymał tej jakże tajnej tajemnicy
-Mi nie powiecie?- ostatnia deska ratunku?
-Nawet tobie- Niall zaczął się śmiać widząc moja minę
-Mam się bać?- spytałam Zayna
-Chyba tak
Popatrzyłam na niego, na co on wybuchnął śmiechem.
-Wszystkiego dowiesz się na miejscu- powiedział
-Ok- dałam w końcu za wygraną. Kto jak kto, ale że oni coś powiedzą to mało prawdopodobne

10 minut później
Podeszliśmy pod dom Alice. Do niej idziemy? Nie mogli od razu tak powiedzieć? Ale Zayn wszedł sam, a za chwilę wrócił z Alice.
-Gdzie idziemy?- zapytała mnie Alice
-Nie wiem- zaśmiałam się
Pod domem Alice było auto Zayna do którego wszyscy wsiedliśmy i pojechaliśmy w nieznane.
-Gdzie Harry?- spytałam nagle
Zayn i Niall popatrzyli po sobie nie wiedząc co powiedzieć
-W domu           }
                          }- każdy z nich powiedział jednocześnie co innego
-U rodziców       }

Na końcu jednak oboje dodali: W domu u rodziców
-Aha- powiedziałam. Nie mógł przecież tam być, bo wybierał się odwiedzić mamę dopiero w przyszłym tygodniu, a w ogóle pożegnał by się..
Miałam dziwne wrażenie, ze tam gdzie jedziemy spotkamy Harrego, wiec nie zadawałam więcej pytań, bo Zayn i Niall w wytłumaczeniach dotychczas mylili się coraz bardziej.

Po 10-ciu minutach dojechaliśmy. Moim oczom ukazał się duży budynek
-Gdzie jesteśmy?- zapytałam
-W domu grozy- powiedział z śmiertelną powagą w głosie Zayn...
_______________________
Może jakieś komentarze? ;D

4 komentarze:

  1. Super :) Uwielbiam twój blog <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś świetna. ;*
    Czekam na ciąg dalszy.. xoxo/Miśka <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Emm...no i co dalej? Kiedy będzie cz.67? Dziewczyno to jest wyśmienite. Jeszcze nigdy nie czytałam czegoś takiego. To jest zarąbiste, genialne, wspaniałe i chcę już kolejną cz. kiedy będzie kolejna cz.? nie mogę się doczekać. Ale wiesz co? Trochę to zabawne był "w domu zgrozy" hahhahaa.....dobree xD Seryjnie nie chcę Cię okłamywać. To jest baaardzo dobre. Powinnaś tylko wypromować się, bo ten blog zasługuje na więcej niż tylko 3 zaraz 4 obserwatorów. JA mówię poważnie. MAsz jeszcze jakiś inny blog? Chętnie poczytam
    +wbij do mnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam .. ; ) Świetny blog fajnie się czyta ; )

    OdpowiedzUsuń