-Kochanie obudź się- usłyszałam czyjś głos nad sobą. Nie miałam
zamiaru wstawać. Wmówić cioci ze spałam do 12, a w rzeczywistości iść
spać o 02:30, spać zaledwie sześć godzin, potem iść do Mateusza, a
następnie załapać się na wielka przygodę w strasznym domu trwającą do
05:00 rano- nieźle. Nie chce wstawać. Moja historia z nadmiernym
zmęczeniem i totalnym niewyspaniem trwa już ponad 48 godzin i w końcu
mam zamiar się wyspać.
-Martina obudź się- głos nie dawał za
wygraną. Po chwili poczułam pojedyncze pocałunki na swoich ramionach i
coraz dłuższe i bardzie namiętne na szyi.
-Chce mi się spać- mruknęłam nie patrząc nawet kto mnie budzi i z jakiej przyczyny
-Zrobiłem śniadanie- wymruczał głos do mojego ucha
-Kuszące- powiedziałam dalej nie otwierając oczu
-Wstajesz?
-Nooo- niechętnie otworzyłam oczy i zobaczyłam pochylającego się Harrego nade mną
-Jak się spało?
-Dalej chce mi się spać- odpowiedziałam z uśmiechem.
Dopiero teraz uświadomiłam sobie, ze spałam w łóżku Harrego.
-Co ja tu robię?- nie bardzo wiedziałam jak się tu znalazłam i wolałam by odpowiedział mi Harry.
Mój chłopak zaśmiał się i pocałował mnie jeszcze raz.
-Wstawaj- wymruczał mi do ucha- czekam w kuchni
Niechętnie wstałam i poszłam się przebrać w to: http://www.photoblog.pl/modnexozestawy/81032705.
Mieć ubrania w domu swojego chłopaka- bezcenne. Ciekawa tylko byłam jak
zareaguje Louis na widok mojej bluzki. Miłośniku pasków- strzeż się! ;D
-Nadal nie wyspana?- zapytał Zayn na mój widok kiedy zeszłam na dół
-Nooo- odpowiedziałam ziewając
Chłopcy
zaczęli rozmawiać o jakiś dzisiejszych wywiadach, które mają po
południu. Ja z kolei zagłębiłam się w myślach o wczorajszej nocy.
-Ej to chyba dobrze nie? Czyli, ze tu są..- powiedziała ucieszona Kate
-No własne nie zupełnie....
-Co tam jest?- spytałam
- SMS... wysłany z telefonu Nialla..
-No powiedz coś więcej wreszcie...
-Nie ma ich tu, raczej są, ale na 50%
-Co?
-Mamy ich znaleźć, coś na zasadzie podchody
-I gdzie niby mamy ich szukać?- spytała Alice
-Na
pierwszym piętrze w tym pokoju z pajęczyną jest pierwsza wskazówka-
Danielle była coraz bardziej uśmiechnięta- znajdziemy ich szybciej niż
się spodziewają
I tak zaczęła się zabawa w 'strasznym domu'.
Oczywiście pierwsza wskazówka daleko odbiegała od tego gdzie mogą się
znajdować, ale kolejne dawały już coraz więcej szans na ich znalezienie.
Dom był wielki i musiałyśmy ich szukać godzinę, a na koniec się
okazało, że faktyczne ich nie ma w środku, tylko w jakiejś przybudówce,
której nie zauważyłyśmy wchodząc.
Teraz wszyscy siedzieli wokół
stołu jedząc śniadanie i wesoło rozmawiając. Harry jak zwykle na głowie
miał burzę niesfornych loków, Louis dziwnie się na mnie patrzył przez
stół od momentu kiedy zauważył moją bluzkę, Zayn rozmawiał z Alice, Liam
z Danielle, a Niall pogodził się z Kate, bo teraz całowali się w kącie
kuchni. Wszystko powróciło do normy.
Mam zamiar w najbliższym
czasie jechać do Polski. Dawno nie widziałam małej Zuzi. Stęskniłam się
za nią. Rodzice w ogóle do mnie nie dzwonią, kiedy ja dzwonie do nich
rzadko odbierają. Pogodzić się z tym?- chyba mus.
-O czym tak myślisz?- dopiero teraz zauważyłam że przez cały czas przygląda mi się Harry
-Że za niedługo pojadę do Polski
-Na ile?
-Nie wiem jeszcze...
-Ale wrócisz?
-Jasne głuptasie- twarz Harrego wyrażająca niepokój, urocze
______________________
Macie
racje dziwnie się trochę zrobiło ostatnio. Sama zgubiłam się w tamtym
wątku i nie bardzo wiedziałam jak z niego wybrnąć. No więc mam nadzieję
że już wam się podoba ;D
Super :)
OdpowiedzUsuńDobrze jest.! ^^
OdpowiedzUsuńKocham Twojego bloga <33
Mam nadzieję, że będziesz pisać dalej.
| Miśka <3
W ogóle nie rozumiem o w tym chodzi... Zgubiłam się. Najpierw są w strasznym domu, potem Harry, całuje, i budzi Martinę, potem znów jest w strasznym domu, i znajdują ich w jakiejś dobudówce... Nie wiem o co kaman...
OdpowiedzUsuńHeeee ? Na początku wszystko rozumiem i uwielbiam twojego bloga , ale o co w tym rozdziale chodzi ?! No bo Harry ją budzi zchodzi na dół , a potem , że niby jest znowu w tym domu ?! O co kaman jak mamę kocham ?
OdpowiedzUsuń