czwartek, 28 czerwca 2012

Opowiadanie cz 100

 Proszę żeby skomentowała ten rozdział każda osoba która go czytała, bo chciałabym wiedzieć ile Was jest ;D ;*

-Harry wracaj do domu- powiedziałam patrząc na niego. Był bardzo zmęczony. Przesiedział u mnie całą noc.
-Śpij kochanie, odpoczywaj- odpowiedział tylko głaszcząc mnie po głowie
-Nie Harry, to ty musisz odpocząć
-Odpoczywałem- powiedział całując mnie- teraz twoja kolej
-Nie, już się wyspałam. Kiedy mnie puszczą?
Harry popatrzył się na mnie nie bardzo wiedząc co odpowiedzieć.
-Już niedługo
-Czyli?
-Jeszcze nie wiadomo
Super. Nie dość, że muszę jechać do Polski to jeszcze zanim to się stanie nie wiadomo kiedy wypuszczą mnie ze szpitala. Pewnie jak już się to stanie będę w bardzo zaawansowanej ciąży, albo znając moje szczęście tuż po porodzie i nie będę miała jak tam pojechać.
-Martina..- zaczął Harry
-Słucham?
-Czemu byłaś na komisariacie?
Popatrzyłam na niego, był zaniepokojony. Opowiedziałam mu całą historię, jaka się dziś wydarzyła.
-Kim był ten mężczyzna?- zapytał
-Który?- spytałam zyskując trochę na czasie
-Ten ze zdjęcia
-No to ten, wiesz który..- nie bardzo wiedziałam jak to wytłumaczyć
-Tak, wiem- powiedział oszczędzając mi kłopotu- co się wtedy wydarzyło?
Popatrzyłam na niego błagalnie, ale nie ustąpił.
-Znaczy wtedy no.. Bo tam był on i jeszcze jego syn.. Nie wiem , jak miał na imię, ale był w porządku, pomagał mi i to dużo. Jego ojciec natomiast był jakimś psychopatą. To było coś w rodzaju zemsta za przeszłość
-Przeszłość?- zdziwił się Harry
-Tak, bo on miał kiedyś tez córkę z tego co się dowiedziałam i nie wiem co się z nią stało. Chyba ja ktoś porwał i zabił czy jakoś tak, ewentualnie zmarła w wyniku nadmiernego pobicia. W każdym razie mścił się teraz..
-Ale czemu na tobie?
-Nie tylko na mnie, tak było... tam było bardzo dużo grobów...
-A ten syn? Co z nim?
-Pomagał mi. Gdyby nie on, nie byłoby mnie tutaj. Też go złapali, ale nie wiem nic więcej
-Dobrze- powiedział Harry całując mnie w czoło- musisz odpoczywać
-Wracaj do domu- powiedziałam
-Nie zostawię Cię tu samej

W następnych godzinach bóle były coraz większe. Dostałam jakieś leki, ale nie pomagały. Okazało się, że będę musiała urodzić, bo nie ma innego wyjścia. Bóle się nasilały coraz bardziej i z tego co mówiła pielęgniarka to dopiero początek, bo po podaniu środków przyśpieszających poród, może on trwać nawet 10 godzin, bo to dalej nie jest naturalny.

2 godziny później
Wraz z Harrym teraz przy moim łóżku jest tez Liam z Danielle, Louis z Eleanor, Zayn z Alice i Niall z Kate, ale to i tak na chwilę. Pielęgniarka powiedziała że wpuszcza ich tylko na 10 minut, bo nie może być w jednej sali tyle osób.
-Będę wujkiem- powiedział nagle Louis uszczęśliwiony jak rzadko
Mimo ogromnego bólu zaczęłam się śmiać.Harry widząc to też jakoś bardziej stał się wesoły.
Już po chwili Harry zaczął się wygłupiać z Louisem i dołączył się do nich Zayn. Natomiast mina Liama powalała w tym momencie. Popatrzył na nich jakby mieli po 5 lat.
-Minęło 10 minut- do sali weszła pielęgniarka
-A jeszcze chwilkę?- spytała z nadzieją Alice
-Nie, i tak tu nawet te 10 minut nie powinno być tyle osób
Tak wiec wszyscy wyszli, a Harry usiadł obok mnie i zaczął się we mnie wpatrywać. 
-Dasz radę- mruknął całując mnie delikatnie

Następne 2 godziny później
Zostałam zabrana na porodówkę. Już za niedługo będziemy mieć córeczkę- ucieszyłam się w duchu.
Wiedziałam, ze ten etap porodu, będzie jeszcze bardziej bolesny niż poprzedni. Lekarz cały czas kazał mi głęboko oddychać. Harry przez cały ten czas trzymał mnie za rękę. Byłam mu wdzięczna, że mnie nie zostawił w takiej chwili, że jest przy mnie, że mnie wspiera.

Z perspektywy Harrego
Nagle usłyszałem delikatny płacz dziecka. Tak, byłem szczęśliwy, to nasza córeczka. Nie wiedziałem za bardzo jak sobie poradzimy z tym wszystkim, za dużo rzeczy naraz, ale miałem pewność, ze razem damy rade. Martina mocniej uścisnęła moją dłoń. Popatrzyłem na nią. Była strasznie blada. Chciała coś powiedzieć, ale nie potrafiła. Po chwili jednak przyciągnęła mnie lekko do siebie i ledwo słyszalnym szeptem powiedziała:
-Zaopiekuj się nią. Zawsze Cię kochałam i będę kochać, zawsze...
-Co ty mówisz?- słowa Martiny zaskoczyły mnie
Jej uścisk zelżał. Puściła całkowicie moja dłoń. Urządzenia do których była podpięta zaczęły wydawać dziwne odgłosy. Wszystkie naraz. Popatrzyłem ze strachem to na lekarzy, to na Martinę, ale dźwięki nie ustawały.
Ona natomiast jeszcze raz na mnie spojrzała i zamknęła oczy. To był koniec.
_________________________________
Teraz krótkie wytłumaczenie:
Musiałam tak to zakończyć, bo już nie miałam pomysłu. Dociągnęłam to do 100 rozdziału, a to i tak dużo.
W ogóle nie ma to jak kończyć Bloga na 100 rozdziale w swoje urodziny ;D
Chciałam Wam bardzo podziękować za czytanie tego co napisałam i oczywiście za komentowanie.
W piątek lub sobotę będzie EPILOG i wtedy podam Wam link do nowego bloga, bo na razie się tworzy i w sumie jeszcze nw czy go zacznę.
Jeszcze raz: 
Proszę żeby skomentowała ten rozdział każda osoba która go czytała, bo chciałabym wiedzieć ile Was było ;D ;*

Udanych wakacji <3
M.


63 komentarze:

  1. O MÓJ BOŻE!!! Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, chociaż ostatnio zastanawiałam się ile jeszcze pociągniesz tego bloga, obstawiałam tak 120 rozdziałów, a tu proszę :) Twoja decyzja i ją szanuję:)
    Czekam na kolejnego:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niee...ona umiera?! :'< Szkodaa... A rozdział jak zwykle super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Umarła?? Czyli to już koniec? Blog jest cały niesamowity! Rozdział jak zawsze genialny! Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaaak mogłaś to zakończyć ? :c.
    i to jeszcze tak..
    ale co jak co , jest świetne.

    ~ ii zapraszam ,
    www.directioneeer.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda że umarła myślałam że jeszcze napiszesz jak się nią opiekują ale tak po za tym super rozdział czekam na następny blog

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy ona umrze?!
    Niee! >3.
    Myślałam ,że poczytam jak z Tymi dziećmi będzie i wg.
    Ale dziękuję za wszystko ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny <3.
    ale jak to mogłaś zakończyć ? :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Twój blog był świetny, szkoda, że to już koniec, ale szanuję Twoją decyzję. Masz naprawdę wielki talent do pisania. ;* I napisałaś, że " W ogóle nie ma to jak kończyć Bloga na 100 rozdziale W SWOJE URODZINY", więc STO LAT.! Wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i jeszcze raz dziękuję za wszystko, za ten blog. <33
    Miśka <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Wielka szkoda, że kończysz :( Ale i tak się ciesze, że wgl. dociągnęłaś ten blog do AŻ stu rozdziałów :) Rozdział cudny, ale przy końcówce chciało mi się płakać :P Wzruszający i czekam na epilog :) A, bo zapomnę STO LAT ;*** Wszystkiego naj <3
    P.S. Zapraszam do mnie na nn na:http://4ever-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Super... szkoda, że to już koniec;( Wszystkie stoo rozdziałów było naprawę fajne;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejku szkoda,że to już koniec.Ale 100 rozdziałów to i tak dużo.Nie myślałam,że Martina zginie liczyłam na szczęśliwe zakończenie no ale trudno :)Ważne,że blog był super i na pewno będę czytać następny:) pozdrawiam Karolcia

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. AAAAAAAAAAA i jeszcze bym zapomniała Wszystkiego Najlepszego :*****

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że już skończyłaś to opowiadanie :( ALe było bardzo fajne... Czekam na nowego bloga :) i WSzystkiego Najlepszego!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystkiego Najlepszego Kochana<333
    A tak chciałam zobaczyć co będzie z dzieckiem,szkodaaaaaa;( poryczałam się pod koniec jak to jeszcze raz przeczytałam poprostu GENIALNE:) Kocham Cię i czekam na nowye opowidanie<3333
    Kasia xxxx

    OdpowiedzUsuń
  16. Boże ja twoje opowiadanie czytam od kilku dni i się w to tak wciągełam a ty mi tu chcesz uśmiercić Martine grr.... no ale skoro masz urodziny to odpuszczam i STO LAT !!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Najlepszego ... Szkoda , że już kończysz . I , że Martina .... OMG zaraz bd ryczeć . Czekam na następnego blooga .

    OdpowiedzUsuń
  18. Czemu takie okrótne zakończenie . No trudno blog wspaniały czekam na kolejny ; *

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszystkiego Najlepszego :D Szkoda że jej już nie ma :( czekam na nowego blooga :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Najlepszego. Płacze że to koniec ;(

    OdpowiedzUsuń
  21. wszystkiego najlepszego :**
    Kurwa rycze i huj ! : ( ja pierdole..

    OdpowiedzUsuń
  22. Więc tak: piszesz genialnie i uwielbiam twojego bloga ale dlaczego ona umiera? Przecież można to zakończyć w inny , weselszy sposób. Na przykład że wzieli ślub i opiekowali się córką. Nie będę cie zmuszać ale mam prawo do własnego zdania i otwarcie mówię że się zawiodłam. Mam nadzieje że drugi blog skończy się dobrze i wdoło dla wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  23. masz dziś urodziny wiec STO LAT:D
    Szkoda ze tak się to skończyło ale ten blog jest super mam nadzieje ze napiszesz następny czekam jeszcze na epilog;**
    i jeszcze raz sto lat sto lat;D

    OdpowiedzUsuń
  24. Szkoda ze skończyłas ale trudno

    OdpowiedzUsuń
  25. szkoda że już kończysz to opowiadanie ;(
    Najlepszego ! :D

    OdpowiedzUsuń
  26. 100 Latek (spóźnione ) Szkoda że już kończysz ..
    O kim będzie następne opowiadania (mam nadzieję że o Hazzie )

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten blog był boski !! nie myślałam że już skończysz :( ale i tak dzięki za to co piszesz :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Jeju szkoda ostatnio opowiadania mają smute zakonczenia,
    ale ciesze sie że bedziesz pisała nowy :DD
    Po tym jak czytałam rozdziały to myślałam ze ten blog czyta tylko kilka osób a tu zaskoczenie.M

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetnie ;D Czekam na nn blog x

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny blog !! ;D Szkoda , że już koniec :(

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie spodziewałam się takiego końca.

    OdpowiedzUsuń
  32. jezuu, ona umarła. ale i tak super rozdział i fajnie wymyślone zakończenie. Przy okazji Sto Lat!

    OdpowiedzUsuń
  33. Jejciu szkoda,że to już koniec ;( Ale 100 rozdziałów to i tak dużo. Nie spodziewałam się,że Martina zginie liczyłam na szczęśliwe zakończenie : ) I miałam nadzieję, że razem z Harry'm będą się opiekować swoją córeczką : ) no ale trudno ;P Ważne, że blog był super i na pewno będę czytać następny : ) A i tak w ogóle to WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ! ;D ( tak wiem, że trochę spóźnione, ale jest :D ) Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  34. Przeczytałam w ciągu dwóch dni wszystkie rozdziały i stwierdzam że opowiadanie było średnie. Nie podobało mi się takie teksty jak "troche dziwne, ale.." albo "nie wiem czemu, ale..."
    Nie spodobało mi się to że za często wymyślałas jakies powody do ich rozstania - rozumiem pewnie nie miałaś pomysłu co napisac i weny - ale lepiej nie trzeba było juz pisac wogóle a z tą ciążą to była przesada
    Pozdrawiam
    czytelniczka twojego bloga

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja się zryczałam że to koniec .Nawet ślubu nie było .Lou miał zostać świadkiem z Daniell.AAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!Ja Płacze AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  36. Przepraszam, że nie pisałam komentarzy w poprzednich opowiadaniach, ale postanowiłam napisać jeden konkretny komentarz na temat całego opowiadania. Co tu dużo pisać.. Historia, którą dociągnęłaś do 100 rozdziału jest niesamowita. Kiedy czytałam EPILOG łzy mimowolnie spłynęły po mojej twarzy. Na prawdę piękne opowiadanie. Mam nadzieję, że dalej będziesz pisać takie wspaniałe historie, tylko z lepszym zakończeniem.

    OdpowiedzUsuń
  37. Przeczytałam wszystkie rozdziały w jeden dzień - od rana do wieczora. Nie mogłam się oderwać. Były momenty przy których wybuchałam śmiechem, a także te w których miałam łzy w oczach. Blog strasznie mi się spodobał. Czekam na nowe notki na kolejnym blogu : D

    OdpowiedzUsuń
  38. czyli jak rozumiem dziewczyna urodziła i zmarła od razu ...
    Proszę napisz jakie są dalsze losy w skrócie a najbardziej jak daje sobie rade Harry ;)
    Będę Ci wdzięczna ;*
    A tak przy okazji twój blog jest bardzo dobry . Przeczytałam go w jeden wieczór ;)) Pozdrawiam Małą ;*

    OdpowiedzUsuń
  39. hej , zaczęłam czytać twojego bloga od wczoraj i nie mogłam doczekać sie końca.
    koniec smutny , ale w sumie...
    jestem z ciebie dumna , że napisałaś coś takiego , czytałam dużo takich 'opowiadan' ale to było najlepsze.
    przeczytałam go całego i zaczełam czytać twoj następny , powodzenia z drugim blogiem!

    skonczy sie dobrze? chodzi mi o drugi blog.

    OdpowiedzUsuń
  40. Dzisiaj zaczęłam czytać tego bloga od pierwszego rozdziału i teraz tak się wczułam, że po prostu się poryczałam... :( Ja cię chyba zabiję, że tak świetne opowiadanie kończy się taaaaak źle ;((( Tak chciałam szczęśliwe zakończenie a tu: Bachhh! Zniszczone marzenie :D

    OdpowiedzUsuń
  41. To było... Piękne !!

    OdpowiedzUsuń
  42. Poplakalam sie . Najlepsze opowiadanie jakie w zyciu czytalam ! :o ;( ♥ Bede tesknic ...

    OdpowiedzUsuń
  43. Super szkoda ze się tak skończyło ale i tak super ;**<33

    OdpowiedzUsuń
  44. Ś♥wietne to masz kocham to ;** ona umarła ;(

    OdpowiedzUsuń
  45. Wszystko super ! Ale ... To nie może się tak skończyć ... Te zakończenie jest trochę denne ... Nic nie mówi . Co dalej z Harrym ? Z małą ? Czy Louis został chrzestnym ? Jak na to zareagowała reszta ? Błagam cię napisz inne zakończenie ... Albo jeszcze jeden rozdział jak to się dalej potoczyło ...!

    OdpowiedzUsuń
  46. Wszystko super ! Ale ... To nie może się tak skończyć ... Te zakończenie jest trochę denne ... Nic nie mówi . Co dalej z Harrym ? Z małą ? Czy Louis został chrzestnym ? Jak na to zareagowała reszta ? Błagam cię napisz inne zakończenie ... Albo jeszcze jeden rozdział jak to się dalej potoczyło ...!

    OdpowiedzUsuń
  47. EJJ! CZEMU TO TAK SKOŃCZYŁAŚ?; (

    OdpowiedzUsuń
  48. dlaczego to już koniec ?????????????!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  49. wszystkie rozdziały były świetne :D
    szkoda że to wszystko się tak zakończyło :(

    OdpowiedzUsuń
  50. przepiękny blog wszystkie rozdziały przepiękne a zakończenie smutne ale piękne. Zawsze po przeczytaniu rozdziału musiałam przeczytać nastepny bo strasznie się ciekawiłam co będzie dalej

    OdpowiedzUsuń
  51. Brawie się rozpłakałam .. : ( Ale mogłaś jeszcze pisać .. To takie smutne : ( tERAZ BĘDĘ PRZEŻYWAĆ ; P

    OdpowiedzUsuń
  52. OMG , ale mnie zaskoczylas !! Swietny rozdzial ! xx

    OdpowiedzUsuń
  53. jesteś wspaniała nie często płacze przez blogi naprawdę spoko szacunek... i do zobaczonka w następnych blogach ^.^ paaa!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  54. Dlaczego taki smutny koniec? :'( Ale blog jest super!

    OdpowiedzUsuń
  55. Smutny ten koniec. Przypadkiem wpadłam na Twojego bloga i przeczytałam wszystkie rozdziały w jeden dzień ! Masz talent :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Że tak powiem, jestem:) I przeczytałam WSZYSTKO!!!

    OdpowiedzUsuń
  57. Czytałąm. nie powiec że ona nie umarłą jak mogłąś po tym wszytkim tak to skończyć!!!!!!!!
    Kinsss

    OdpowiedzUsuń
  58. Rozdzial fajny ale szkoda ze taki koniec

    OdpowiedzUsuń
  59. Co ???? Co ????? Czy ona umarla ? Nieeeeeeeeeeee !!!!!!! :-( Ale mass talent

    OdpowiedzUsuń