środa, 6 czerwca 2012

Opowiadanie cz 85

02:10
Jak Harry był wstawiony godzinę temu, tak teraz był już pijany. I to bardzo. Przed chwilą podszedł do Louisa i wyznał mu miłość- chodź nie, to akurat nie jest dziwne. Tańczy z każdym, kogo tylko spotka na swojej drodze. Cały czas chce też tańczyć ze mną, ale mi się już naprawdę nie chce. Siedzę z Danielle i Alice przy stoliku i rozmawiamy o wszystkim i o niczym. Eleanor tańczy z Louisem, a każdy z naszych chłopaków- Liam, Harry i Zayn, oraz Niall gdzieś poszli. W sumie niech robią co chcą. Chwila spokoju nie zaszkodzi nikomu.

03:15
-Gdzie Harry?- zapytałam Zayna który właśnie przyszedł do nas do stolika
-Nie wiem- odpowiedział- znaczy byliśmy na dworze i powiedział że musi iść do toalety, potem przyszedł z powrotem i chyba dalej siedzi tam z Niallem i Liamem, a co stęskniłaś się?
-I to bardzo- zaśmiałam się
-Wy to jesteście dziwną parą- powiedziała  do mnie Alice
-Bo?
-Bo ciągle się kłócicie, godzicie, kłócicie, godzicie.. i tak w kółko..
-Jesteśmy niepowtarzalni- zaczęłam się śmiać
-Zdecydowanie... tacy.. unikatowi..
-Ale to źle- powiedziałam
-Czemu?- spytała Alice
-Bo skończyliśmy na godzeniu..
-Czyli teraz...
-Chyba tak, a może nie. Może wyjątek?
-Popieram- włączyła się Danielle
Jednak jak się później okazało nic to nie dało. Bieg wydarzeń jest często nie obliczalny. Wszystko płynie w idealnym porządku, który jest nam zapisany. Żadna chwila, nasze domysły marzenia często nie potrafią tego zmienić.

04:20
Wstałam i poszłam do toalety. Nie spodziewałam się, że moje życie od tej chwili zacznie się zmieniać. A już na pewno nie sądziłam, ze aż tak bardzo. Wychodząc weszłam jeszcze do małego holu. Nie spodziewałam się, że to zobaczę. A może spodziewałam się tylko bałam się tego najbardziej na świecie? Możliwe.
Co było takim strasznym widokiem? Harry całujący się z inną. Zobaczył mnie w momencie, kiedy weszłam do pomieszczenia. Wypuścił z objęć tamtą dziewczynę, a raczej ją odepchnął z całej siły i chwiejnym krokiem ruszył w moja stronę. Patrzyłam na niego przerażona. Byłam na niego wściekła w jakiś 60%, bo był już tak pijany, że nie wiem czy ma jakąkolwiek świadomość tego co robi.
-Wybacz- powiedział
Odwróciłam się do niego plecami i chciałam wyjść jednak on mnie powstrzymał chwytając mnie w talii.
-Nie dam ci tak odejść- wymruczał całując mnie w szyję
-Daj mi spokój- powiedziałam próbując wyrwać się z objęcia
-Nie, nie możesz mnie zostawić, jesteś dla mnie kimś ważnym, bez ciebie nie byłbym tym kim jestem..
-Podrywaczem bez skrupułów, który całuje się z każdą?
-Nie, bez ciebie nie byłbym sobą..
_________________
Wczoraj wieczorem pisałam na Twitterze z jedną dziewczyną, która powiedziała, że gdzieś przeczytała coś takiego od dziewczyny, której podobał się tylko Zayn: ,, nie słucham ich ale ten ciemnoskóry hindus jest ładny". Hahahah padłam ze śmiechu na tego ,,ciemnoskórego hindusa" ;D

1 komentarz:

  1. świetnie ale prosze powiedz że się pogodzą :D :P hahah :D

    OdpowiedzUsuń