-Wstawaj kochanie- usłyszałam nad sobą
-Już- powiedziałam, chodź strasznie mi się nie chciało
Jednak po chwili udało mi się dowlec do łazienki. Jak to jest, że nigdy nie chce się wstawać?
-Chyba się już dziś nie zobaczymy- powiedział Harry kiedy zeszłam na dół
-Próby?
-Nie..-odpowiedział
-Koncert?
-Nie..
-To?
-Idziemy z chłopakami na zakupy- uśmiechnął się
-Będziecie przez cały dzień kupować ubrania?- spytałam z rozbawieniem
-No tak..
-Mega- teraz już zaczęłam się śmiać na dobre
Godzinę później
Zostałam sama w domu i nie bardzo wiedziałam co robić. W końcu zadzwoniłam do Alice. Rozmawiałyśmy blisko godzinę. Przynajmniej się czymś zajęłam. Teraz nawet nie mogę wyjść pobiegać. Raz reporterzy, a dwa biegało mi się strasznie.. ciężko i w dodatku nie bardzo mogłam.
Zadzwonił telefon, bez namysłu odebrałam. Numer był zastrzeżony. Osoba po drugiej stronie zapytała czy dobrze się dodzwoniła i sama się przedstawiła. Był to komendant policji. Rozmawiał ze mną po polsku, więc od razu wiedziałam o czym będzie nasza rozmowa.
-Tak więc, będzie się musiała pani zgłosić do najbliższego komisariatu w Londynie jak najszybciej- tłumaczył dalej- tam będzie już wszystko przesłane. Proszę się o nic nie martwić..
-A jeśli się potwierdzi?- zapytałam
-To będzie musiała pani przyjechać do Polski i osobiście złożyć ponowne zeznania
Na tym w sumie skończyła się nasza rozmowa. Przebrałam się i nie zwlekając poszłam do pierwszego komisariatu. Kiedy weszłam nie bardzo wiedziałam, w którym udać się kierunku taki był wielki. W końcu kto mi pomógł i trafiłam do odpowiedniego pomieszczenia. Wyjaśniłam o co chodzi, a policjant podał mi szklankę wody.
-Dobrze, proszę chwilę poczekać, już sprawdzam- powiedział, grzebiąc w komputerze
Czekałam dobre 10 minut zanim to znajdzie.
-O jest- powiedział w końcu- jest tutaj pięć zdjęć i jeśli będzie to konieczne musi pani wskazać jedno
Policjant powoli przesuwał w komputerze zdjęcia. Pierwszych czterech nie znałam. Gorzej z piątym.
-Przypomina sobie pani któregoś?- spytał w końcu zatrzymując się na ostatnim zdjęciu
-Tego- powiedziałam prawie szeptem
-Obawiam się, że musi pani jechać do Polski- powiedział w końcu
-Czy to jest konieczne?- spytałam
-Zadzwonię do komisariatu, który zajmuje się tą sprawą i panią jeszcze poinformuję, na razie proszę tu podpisać- powiedział podając mi jakąś kartkę
Podpisałam i wyszłam z komisariatu. Kompletnie nie wiedziałam co zrobić, dokąd pójść.
W końcu zdecydowałam się na wrócenie do domu. Przyszła do mnie Alice. Jednak niezbyt wiele rozmawiałyśmy bo ciągle nie mogłam się pozbierać po zobaczeniu zdjęcia twarzy tego mężczyzny.
-Martina dobrze się czujesz?- spytała w końcu Alice widząc, ze prawie skręcam się z bólu
-Tak.. nie.. nie wiem..-sama nie bardzo wiedziałam co odpowiedzieć
-Zadzwonię po karetkę- powiedziała w końcu
-Nie trzeba już mi lepiej
-Nie prawda, leż i się nie ruszaj
Karetka dojechała po jakiś 10 minutach. W międzyczasie Alice dzwoniła do Harrego, który odebrał dopiero kiedy wchodziłam do karetki. Dziewczyna krótko przedstawiła mu całą sytuacje podając jednocześnie adres szpitala.
Kiedy jakoś udało nam się dotrzeć i wejść do szpitala od razu kazano mi usiąść na wózek z powodu zbyt częstych bóli i przewieziono na salę, gdzie miał mnie zbadać lekarz. Po chwili też przyjechał Harry z chłopakami. Lekarz spytał czy to on jest ojcem dziecka i wytłumaczył nam zaistniałą sytuację, która opierała się na tym, że byłam zbyt zdenerwowana nie tylko dziś, ale podczas całej ciąży byłam w jakimś stresie o źle wpływa na dziecko. Jeżeli bóle po podaniu jakiś tam środków nie ustąpią, to będę musiała urodzić, ale najlepiej by było jednak jakby ustąpiły, bo pozostało mi jeszcze 2 miesiące ciąży.
Także zapowiadała się długa noc.
________________________
Dziękuje za komentarze <3
Nast rozdział najprawdopodobniej w czwartek ;D
Zastanawiam się nad założeniem drugiego bloga, jeżeli tak się stanie dam Wam znać ;D
Super rozdział :3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :D
Czekam na next! Zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńświetne! http://one-direction-i-need-you.blogspot.com/ oto mój
OdpowiedzUsuńSuper :]
OdpowiedzUsuńSuper :) dawaj nexta
OdpowiedzUsuńświetnie już niedługo będzie to co ja chcę :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńboski czekam na nexta
OdpowiedzUsuńsuper, czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o drugiego bloga, to z chęcią zacznę go czytać. Jeśli masz jakiś pomysł, to nie zastanawiaj się tylko zakładaj :D
Świetne to było :D Już nie mogę się doczekać nn :)
OdpowiedzUsuńA co do drugiego bloga, to z wielką chęcią zacznę go czytać <3 ;* Zapraszam do mnie na nn :>
Załóż jeszcze jednego ! Pliss ! Kocham to czytać ... rozdział jak zawsze świetny !!
OdpowiedzUsuń