16 listopad
Godzina 08:40
Wstałam, ubrałam się i zeszłam na dół. Moi rodzice wraz z ciocią i wujkiem już siedzieli przy stole. Mama odnosiła się teraz do mnie bardzo oficjalnie. Wiem, że zabolały ją te słowa, ale taka była prawda. Odkąd pamiętam chcieli kierować każdą chwilą mojego życia. Kiedy udało mi się na jakiś czas wyjechać, to znowu popadli w drugą skrajność, bo mogłam robić co tylko chciałam, omijając, że i tak miałam awantury z najróżniejszych powodów po powrocie.Kiedy zjadłam śniadanie, zadzwonił mój telefon. Odebrałam nawet nie patrząc na wyświetlacz
-Słucham?
-Hej, tu Alice
-Hej- ucieszyłam się, że w końcu zadzwoniła
-Może dałabyś radę się dziś spotkać?
-Jasne, o której?
-No nie wiem. Może w Hide Park o 11? Będę na ciebie czekać przy fontannie
I tak umówiłam się z Alice. Teraz muszę jeszcze wkręcić jakoś w to chłopaków. Bez namysłu wybrałam numer Harrego. Moja mama przyglądała mi się zza stołu
-Słucham?- usłyszałam głos Harrego
-Hej co dzisiaj robicie ok 11:30?
-No w sumie chyba nic a co?
- A dacie radę przyjść do Hide Park?
-Raczej tak, a powiesz mi o co chodzi?
-Chciałabym wam kogoś przedstawić. Dobra muszę kończyć do zobaczenia- szybko zanim Harry zdążył zareagować wyłączyłam się
Teraz sms do Alice ,,Mam dla Ciebie niespodziankę i jestem pewna, ze Ci się spodoba ;D " napisałam. Teraz byłam pewna, że obie strony zjawią się na 100%.
10:45
Wyszłam z domu, by dojść do parku na czas. Kiedy byłam już na miejscu zauważyłam że Alice już na mnie czeka. Wyglądała dziś bardzo ładnie. Prawie jej nie poznałam
-Co to za niespodzianka?- spytała po pewnym czasie
-Za 15 minut się przekonasz o ile niespodzianka się nie spóźni- zaśmiałam się. Po chwili przyszedł sms od Zayna: ,,Gdzie dokładnie mamy przyjść?" ,,Koło fontanny" odpisałam
Po dziesięciu minutach zauważyłam, że chłopacy się zbliżają. Alice była odwrócona w przeciwnym kierunku, więc ich nie widziała.
-Patrz niespodzianka się zbliża- powiedziałam
-Hmm?- nie ogarnęła Alice patrząc w różnych kierunkach, a w końcu napotykając wzrokiem chłopaków z One Direction.
-Nie wierzę!- wykrzyknęła. Kiedy się w końcu uspokoiła przedstawiłam jej chłopaków.
Z perspektywy Zayna
Alice- cudowna blondynka o długich nogach. Ideał. Kiedy uspokoiła się na nasz widok patrzyła na nas figlarnie i zadziornie. Widać, że była zadowolona, że nas poznała. Nie wiedziałem po co mieliśmy tu przyjść, ale nie żałuję. Mam tylko przeczucie, że nie tylko mi się podoba. Miałem wrażenie, ze Niall próbuje z nią flirtować. Co teraz?
-Skąd ją znasz?- spytałem Martiny
-Poznałyśmy się w szpitalu- odpowiedziała
-Taka cudowna historia- włączyła się Alice- Martina podeszła do mnie i mi pomogła podnieść się na duchu
-Jakim cudem Cię tam nie zauważyłem? Jesteś taka ładna, że Ciebie się nie da przeoczyć!- powiedział z entuzjazmem Harry. Wszyscy popatrzyli na niego ze zdziwieniem, ale on nie zwrócił na to uwagi.
OMG dobre z harrym i z tą alice (mam nadzieje że coś się wydarzy pomiędzy nimi i o tym dowie się Martyna)
OdpowiedzUsuńPS:Najlepszy opowiadanie na świecie <3
Hej super opowiadanie. Ale nich juz Harry nie zarywa do Alice Tylko niech Zayn bedzie z nią Prosze :D
OdpowiedzUsuń