Godzina 18:30
Właśnie skończyłam się rozpakowywać. Na stole przede mną leży komórka. Wyłączyłam ją wchodząc do samolotu i nadal jej nie włączyłam. Byłam pewna że i tak nic na mnie tam nie czeka. Ewentualnie kolejne durne reklamy zaczynające się od słów ,,Twój numer telefonu został wylosowany spośród... możesz wygrać...". Bez sensu.
20 listopad
Pojechałam na badania kontrolne. Nic nowego się nie dowiedziałam. Telefon nadal leży wyłączony na stoliku. Po południu poszłam spotkać się z dziewczynami. Dawno ich nie widziałam. Ala widząc mnie rzuciła się mi na szyje. Wow takiego przywitania się nie spodziewałam. Zrobiłyśmy masę zdjęć. Jedno z nich postanowiłam wrzucić na Twitter. Dodałam opis ,,Bo z przyjaciel jest z Tobą zawsze, nawet gdy cały świat sprzysięgnie się przeciwko Tobie". Taka mała dygresja a propos zachowani chłopaków w stosunku do mnie. Louis po pierwszej rozmowie się wyłączył, a potem to już w ogóle nie odbierał. Reszta podobnie.
18:30
Postanowiłam włączyć telefon. Jeszcze nigdy nie miałam go tak długo wyłączonego (pomijając fakt z Wrocławia). Byłam pewna że nic nowego nie dostałam. Jednak po chwili usłyszałam dźwięk SMS. Jeden, drugi, trzeci, czwarty. Otworzyłam pierwszy od Mateusza: ,,Zadzwoń jak dolecisz muszę Ci coś powiedzieć" uhm no spoko, miałam tel wyłączony. Drugi:,,Użytkownik numeru... próbował się z Tobą skontaktować 24 razy.."- numer Mateusza. Ciekawe co się stało.. Ale otwierałam dalej Trzeci: jakaś reklama. Czwarty:,,Użytkownik numeru... próbował się z Tobą skontaktować 42 razy.." Hmm co? Sprawdziłam w kontaktach kogo to numer, bo nie znałam z pamięci. Ku moim zdziwieniu okazało się że to numer Harrego. Z zdziwienia sprawdziłam jeszcze dwa razy czy przypadkiem się nie pomyliłam. Ale nie. To był jego numer. Nie wiedziałam co o tym myśleć, ale wybrałam numer Mateusza. Odebrał po drugim sygnale.
-No wreszcie ! Co się z tobą działo?- krzyknął do słuchawki
-Nic no, miałam telefon wyłączony. A coś się stało?
-Dzwonił do Ciebie Harry?
-42 razy, o co chodzi?- spytałam ze zdziwieniem
-A oddzwoniłaś?- zapytał
-No nie.. dopiero komórkę włączyłam- powiedziałam
-To zadzwoń do niego, a on Ci już wszystko wytłumaczy..
-Mateusz!- zawołałam zanim się wyłączył
-Co?
-A nie możesz po prostu ty mi powiedzieć?
-On Ci to lepiej wyjaśni- powiedział Mateusz
-Nie wydaje mi się, o co chodzi?
-Nie, sory nie mogę ci powiedzieć, muszę kończyć pa- i się wyłączył. Super i co teraz?
20:30
Zadzwonił telefon. Zadzwonił Harry. Bałam się odebrać. Nie wiedziałam czego się spodziewać. Nadal dzwoni...Musze odebrać...Mój palec przesuwał się od zielonego przycisku do czerwonego i z powrotem...
No dalej- mówiłam do siebie. Tyle na to czekałaś. Dasz radę. Przecież to nie może być nic złego..
-Tak?- odebrałam niepewnie
Super rozdział czekam na next
OdpowiedzUsuńPolecam tego bloga http://www.mydreamis1d.blogspot.com/